"Gdybym miał coś radzić Dudzie...". Kwaśniewski zwrócił się do prezydenta
Pierwsze sondażowe wyniki wyborów parlamentarnych wskazują, że Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 36,8 proc. głosów (200 mandatów), Koalicja Obywatelska - 31,6 proc. (163 mandaty), Trzecia Droga - 13 proc. (55 mandatów), Lewica - 8,6 proc. (30 mandatów), Konfederacja - 6,2 proc. głosów (12 mandatów).
Kwaśniewski: PiS wygrało, ale nie będzie mogło utworzyć rządu
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział w TVN24, że "PiS wygrało wybory, ale nie będzie mogło utworzyć rządu". – Więc gdybym miał radzić coś Andrzejowi Dudzie, powiedziałbym tak: to jest czas prezydencki, dlatego że stary Sejm kończy, nowy jeszcze nie zaczął i to jest moment, w którym może się pokazać jako arbiter, jako ten, który coś negocjuje i który też uspokaja emocje – stwierdził.
Zwrócił uwagę, że prezydent "ma 30 dni, bo pierwsze posiedzenie (Sejmu - red.) powinno być zwołane w ciągu 30 dni, więc 14 listopada najpóźniej". – To jest czas, w którym, gdybym był prezydentem, spotkałbym się z liderami wszystkich ugrupowań, przeprowadził konsultacje, zapytał, kto jest z kim gotów współpracować i z tych rozmów, po tygodniu czy dwóch, wyszłoby dość jasno, że większość rysuje się tak a nie inaczej – powiedział Kwaśniewski.
– Wtedy, skracając nieco te terminy, choć nie jest to takie konieczne, wskazałbym tego, który ma szansę uzyskać wotum zaufania w Sejmie jako premiera i pozwolił mu utworzyć rząd, bo taka jest logika polityczna – oświadczył.
"Prezydent ma do tego prawo"
– Jeżeli nie, jeżeli prezydent pójdzie tą drogą, do czego ma prawo, to ma miesiąc, żeby zwołać Sejm, później może mianować premierem kogoś ze zwycięskiej partii, czyli PiS, wraz z rządem i ten rząd musi w ciągu dwóch tygodni pójść do Sejmu po wotum zaufania. Tego wotum nie uzyska i wtedy inicjatywa przechodzi do Sejmu– tłumaczył Kwaśniewski.
– Myślę, że opozycja będzie już na tyle dogadana, że pierwszego dnia oni nie tylko wybiorą marszałka Sejmu, nie tylko zdymisjonują rząd, ale jeszcze wskażą i wybiorą nowego premiera i wtedy prezydent musi tylko podpisać decyzję o nominowaniu – dodał.